Jesteś tutaj: » biolander.com » blog » Kosmetyki Kosmetyki arbutynowe

Kosmetyki Kosmetyki arbutynowe

« Poprzednia strona | Blog - strona główna

Gdy tak przeglądam pełne półki sklepowe z kosmetykami, niekiedy zwrócą moją uwagę te, które próbują skusić klientów czymś nowym, nietypowym. Kilka lat temu zaobserwowałem pojawianie się kosmetyków zawierających arbutynę, która to ma hamować proces melanogenezy w skórze. Niektóre kosmetyki z arbutyną kosztują kilkaset złotych. Pomyślałem sobie, czego to przemysł kosmetyczny nie wymyśli, żeby tylko ominąć prawo, podać półprawdę i wyciagnać ludziom kasę z kieszeni. 

Arbutyna (hydroquinon-b-D-glucopyranosid, 4-hydroxyphenyl-b-D-pyranosid), czy metyloarbutyna to glikozydy fenolowe rozpowszechnione w roślinach, zbudowane z hydrochinonu (metylohydrochinonu) oraz cukru i glukozy. Hydrochinon to 1,4-hydroksybenzen, czyli fenol dwuwodorotlenowy. Wiadomo, że hydrochinon jest inhibitorem tyrozynazy, enzymu niezbędnego do syntezy melaniny z aminokwasu tyrozyny. Hydrochinon hamuje więc proces tworzenia melaniny, działając wybielająco na skórę.

Wywiera też działanie cytotoksyczne w stosunku do komórek barwnikowych – melanocytów. W kosmetologii od dawna stosuje się wodno-alkoholowe roztwory hydrochinonu do usuwania plam spowodowanych nagromadzeniem się melaniny (naturalnym lub chorobowym).

Arbutyna pod wpływem enzymu arbutazy, ulega hydrolizie do hydrochinonu i glukozy. Zostało to wykorzystane w medycynie w leczeniu stanów zapalnych i infekcji układu moczowego. Reakcja rozpadu arbutyny zachodzi najszybciej przy pH 7,8-8,6, czyli w moczu patologicznym (który zmienia się z kwaśnego na zasadowy, co sprzyja rozwojowi bakterii i drożdżaków) proces taki zachodzi, działanie grzybobójcze, bakteriobójcze i bakteriostatyczne uwolnionego hydrochinonu jest wyraźne i skuteczne. hydrochinon hydrochinon Dlaczego w kosmetykach pojawiła się arbutyna?

Zgodnie z prawem do kosmetyków ogólnie dostepnych można dodać ekstrakty z roślin, natomiast zabronione jest dodawanie hydrochinonu. Ludzie wiedzą, że hydrochinon jest najskuteczniejszym środkiem usuwającym, np. piegi, plamy melaninowe. Hydrochinon dla przeciętnego człowieka jest nieosiągalny, a co dopiero mówić o sporządzeniu sobie preparatu. Dlatego producenci postanowili ominąć prawo i zastosować cwany chwyt – arbutyna zawarta w ekstrakcie z roślin dozwolonych.

Padło na Bergenia, mącznicę lekarską (niedźwiedzie uszko, grono) – Arctostaphylos uva ursi , liść borówki Folium Vitis idaeae (Fol. Myrtylli), wrzos – Calluna, gruszę – Pyrus, pomocnik, gruszyczkę Pyrola, pomocnik Chimaphila i in. Dorobiono ideologię, że uwolniony hydrochinon będzie wybielał skórę.

Zawartość glikozydów arbutynowych w surowcach zależy od wielu czynników, w tym wieku i fazy dojrzałości organu (surowca) i waha się w granicach od 6-20%, przy czym najmniej jest ich we wrzosie, najwięcej w mącznicy i gruszy.

Dlaczego arbutyna nie działa wybielająco w kosmetykach?:

1. Jest jej zbyt mało w produkcie ostatecznym, 1-5%.

2. Słabo przenika przez naskórek.

3. Nie ulega hydrolizie, bowiem środowisko kosmetyku jest kwaśne lub lekko kwaśne.

4. Nie ulega hydrolizie w skórze, bo skóra prawidłowa ma odczyn lekko kwaśny, zbyt niski, aby arbutyna mogła uwalniać hydrochinon. Sporo pracowałem nad substancjami wybielającymi skórę i muszę przyznać, że najlepsze wyniki dawały roztwory hydrochinonu o stężeniu ponad 15%, w alkoholu, z dodatkiem ekstraktu z lukrecji, brzozy, platanu, pietruszki, chrzanu, kwasu askorbinowego i imbiru. Doskonały jest także roztwór 15% hydrochinonu w wodzie migdałowej z dodatkiem ekstraktu z chrzanu.

https://rozanski.li/49/kosmetyki-arbutynowe/