Jesteś tutaj: » biolander.com » blog » Parabeny a mleczko pszczele i propolis

Parabeny a mleczko pszczele i propolis

« Poprzednia strona | Blog - strona główna

Ostatnio ukazał się ciekawy komentarz od Pani Ewy: February 6th, 2010 at 16:19 „W odpowiedzi na zarzuty dotyczące szkodliwości parabenów reprezentanci przemysłu kosmetycznego przywołują przykład mleczka pszczelego jako składnika naturalnego, zawierającego te związki. Czy informacje te są zgodne z prawdą, a jeśli tak, to czy spożywanie tego składnika jest bezpieczne?”

O propolisie już pisałem na blogu, wymieniając jego składniki czynne (patrz w wyszukiwarce). Zastanówmy się nad atakami ze strony przemysłu kosmetycznego i przywoływaniem na argument produkty pszczele? Wszyscy wiemy, że w społeczeństwie są osoby uczulone (nadwrażliwe) na preparaty pszczele, np. jad, mleczko,propolis, a nawet miód. Ci ludzie mają jednak wybór: jeśli im nie służy propolis – nie kupują go i nie stosują. Jeśli nawet przyjmiemy, że propolis zawiera parabeny, to trzeba sobie od razu odpowiedzieć na pytanie: czy codziennie regularnie wcieramy propolis w skórę?, czy codziennie spożywamy, latami propolis? Czy można porównać używanie i częstość spożywania propolisu lub mleczka pszczelego do – codziennego używania kosmetyku? Oczywiście, że nie. Teraz wróćmy do kosmetyków. Czy w Polsce mamy możliwość swobodnego i zróżnicowanego wyboru kosmetyku? Ja uważam, że nie, bo prawie wszystkie mają parabeny, parafinę, albo glikol? Zatem możemy powiedzieć odwrotnie: nagle wszyscy producenci kosmetyków zaczną bez powodu stosować w składach niemal wszystkich preparatów propolis. Czy wtedy będę milczał, bo to produkt naturalny? Nie, też potępię takie działanie, bo nie uważam, aby słuszne i normalne było produkowanie wszystkich kosmetyków z propolisem. Każdy konsument powinien mieć wolny wybór. Dlatego argumentowanie istnienia parabenów w kosmetykach … bo kwas parahydroksybenzoesowy jest w propolisie, albo w korze wierzby jest żałosne i śmieszne. Pamiętać też trzeba, że parabeny to nie dosłownie kwas parahydroksybenzoesowy, to są jego estry, np. propylowe, metylowe, butylowe.

Mleczko pszczele służy do karmienia larw matek pszczelich, robotnic i trutni. Powstaje w gruczołach gardzielowych pszczół – karmicielek. Sucha masa mleczka pszczelego zawiera białka 15-20%, cukry 12-14%, tłuszcze 4-5%, 1-1,5% soli mineralnych. Akurat w mleczku pszczelim obecności kwasu para-hydroksybenzoesowego bym nie szukał usilnie, są go śladowe ilości. Kwas ten jest natomiast w propolisie, w niewielkiej ilości, podobnie jak inne izomery kwasu hydroksybenzoesowego. Aby roślina wytworzyła ostateczny metabolit wtórny najpierw wytwarza szereg form przejściowych (metabolity pośrednie), których jest najczęściej bardzo mało w porównaniu z tym ostatecznym, który gromadzi w największych ilościach.

Rośliny syntetyzując kwasy hydroksybenzoesowe mają w swoim szlaku metabolicznym różne jego formy: meta-, orto- para-. Pszczoły żywiące się pyłkiem, nektarem, sokami i żywicami roślinnymi spożywają różne metabolity roślinne, potem je przetwarzają enzymatycznie, część z nich znajdzie się oczywiście w mleczku pszczelim, czy propolisie. Niektóre też zmienią swoją konfigurację pod wpływem enzymów. Spotkałem się również z wieloma publikacjami, wg których parabeny to kwas salicylowy. Kwas salicylowy to kwas orto-hydroksybenzoesowy, nie jest więc to to samo. W przyrodzie znajdziemy też eter metylowy kwasu para-hydroksybenzoesowego, czyli kwas anyżowy, np. w olejku anyżowym. Powstaje on wskutek utlenienia anetolu.

Anetol, dianetol, kwas anyżowy mają działanie estrogenne, ale z tą różnicą, że wszyscy fitoterapeuci i fitofarmakolodzy przyznają się do tego i w umiejętny sposób potrafią to wykorzystać w lecznictwie. Równocześnie w pewnych stanach fizjologicznych nie zalecają surowców anetolowych z uwagi na możliwość wpływania na gospodarkę endokrynową, np. podczas ciąży i w niektórych chorobach nowotworowych stymulowanych przez estrogeny. Producenci kosmetyków wkładają natomiast do swoich produktów wszystko to co im pasuje i pomaga w uzyskaniu dobrego produktu pod względem technologicznym. Nie zwracają uwagi na wartość rzeczywistą składników dla zdrowia i urody.

https://rozanski.li/1541/parabeny-a-mleczko-pszczele-i-propolis-komentarz-pani-ewy-2/